Fatalny dzień

sł. J.Świąć                                                          
D G D D A7 D D G D A D 
 Miałem w nocy straszny sen, wstałem lewą nogą           D D7 G D A7 D  
Sól zrzuciłem - omen ten wróży klęskę srogą  
Już zza progu wracam się, czuję - tracę głowę  
Pech przywitał dziwny dzień, kot przeleciał drogę          

  Co za pechowy dzień, co za fatalny dzień        C G D C G D   
       Odpukać już, a kysz, odpukać już, a kysz        C G C G C G A A7  
 
 A do tego piątek, więc kicham parę razy 
 Niech mnie kopnie szara gęś - coś się musi zdarzyć  
Tuż za rogiem auta zgrzyt - idę wprost pod koła 
 Płacę mandat - co za wstyd - śmiechy dookoła           

 Co za pechowy... 

 Więc znów biegnę wściekły, zły, na oślep, w rozterce  
Widzę dziewczę roni łzy nad zbitym lusterkiem 
 Nie płacz - proszę - miła ma, dam ci serce w darze  
Niech pechowe szczęścia dwa teraz chodzą w parze          

  To był wspaniały dzień, to był cudowny dzień,        
  Bo w ten dzień, pechowy dzień, zakochałem się