Droga pełna słońca
(K.Klenczon-A.Jastrzębiec-Kozłowski)

Bledną już iskry gwiazd, wschodzi zieleń łąk,
Gasną gdzieś światła miast, gdzieś daleko stąd.
Jeszcze śpisz, jeszcze śnisz o wczorajszym dniu,
A tu już idzie świt nad łanami zbóż.

Śpiewa nam pierwszy ptak wśród gałęzi drzew,
Obudź się, bo już czas na spotkanie z dniem.
Obudź się, dosyć snów, trzeba dalej iść,
Ile stron, tyle dróg czeka na nas dziś.

Lato ma treść i smak, gdy się biega w dzień
Drogą pełną słońca prowadzącą gdzieś.
Lato ma sens i treść, kiedy można iść
Drogą pełną słońca choć przez kilka dni.

W ogniu chwil płoniew czas, więc nie żałuj nóg,
Jeszcze ma dla nas świat kilometry dróg.
Tyle miejsc ile dat, świat nie mały jest,
Dzisiaj tu, jutro tam - inny każdy dzień.

Nie co dzień zdarza się słońce w herbie dnia,
Ale w świat warto biec z wiatrem i pod wiatr.
Pośród pól, pośród zbóż coraz więcej barw,
W drogę więc chodźmy już, póki lato trwa.

Lato ma treść i smak, gdy się biega w dzień
Drogą pełną słońca prowadzącą gdzieś.
Lato ma sens i treść, kiedy można iść
Drogą pełną słońca choć przez kilka dni.